Są miejsca, gdzie Pan Bóg w sposób szczególny udziela łask dla proszących Go. Miejsca te rozsiane są po całym świecie. Takich miejsc mamy bardzo wiele w całej Polsce. Sanktuaria, bo tak nazywamy – miejsca o szczególnym znaczeniu kulturowym, w których czcimy obrazy święte, przedstawiające Pana Jezusa, Matkę Bożą, różnych świętych, umożliwiają wiarę wiernym szczególny kontakt z Bogiem. Tutaj za przyczyną obrazów, rzeźb czczonych jako święte, wierni otrzymywali wiele łask duchowych, uzdrowień, nawróceń.
Bez trudu umiemy wymienić najważniejsze sanktuaria polskie, na czele z Jasną Górą. Są również miejsca święte, ale trochę zapomniane, nierozsławione, gdzie kult jakoby zaginął. Ale nie do końca. W pamięci wiernych pozostają zawsze żywe obrazy, z dawnych lat dzieciństwa, młodości, kiedy wspomina się dawne kościoły, krzyże, kapliczki, zniszczone i spalone ołtarze, obrazy. Żywa pamięć, przekazy ustne przekazywane z pokolenia na pokolenie zawsze dostarczają wiele cennych informacji o dawnych faktach, wydarzeniach historii.
Przez naszą Ojczyznę przetoczyło się wiele wojen, które niosły zniszczenia. Zniszczenia, które są do dzisiaj niepowetowaną stratą dla kultury, nauki, kultu.
Siennica jest tego wymownym przykładem. 13 września 1939 roku wskutek działań wojennych wojska niemieckie podpaliły Siennicę. Doszczętnie spłonął kościół parafialny wraz z cennymi zabytkami. Żeby dodać goryczy, 28 lipca 1944 roku wojenne działania spowodowały pożar i zniszczenie poreformackiej, późnobarokowej świątyni, która służyła wiernym jako kościół parafialny. Kościół ten zbudowany w latach 1751–56, wg projektu Antoniego Solariego, architekta włoskiego.
Siedem ołtarzy, organy, ambona zostały doszczętnie spalone. Wśród zabytków należy wymienić sześć obrazów olejnych z których dwa zidentyfikowane, jako oryginały Czechowiecza. Stara kopia obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w srebrnej i złoconej sukience, lampa wieczna, wykonana w Gdańsku z 1761 roku, stacje Męki Pańskiej rzeźbione w drzewie (poch. z XVIII wieku).
W protokole zniszczeń z 27 października 1944 roku wycena wszystkich strat, figuruje suma 1.481.824 (zł?). Jednak najcenniejszym zabytkiem dla kultu religijnego i duchowego, dla całej wspólnoty nadal pozostaje wizerunek Matki Bożej Siennickiej, czczonej od lat dwudziestych XVII wieku.
Obraz ten znajdował się oraz odbierał cześć i kult w parafialnym kościele (Fara). Był to obraz Matki Bożej Częstochowskiej (stylizowana kopia) słynąca cudami. Opis cudownych łask otrzymanych przy tym obrazie opisuje ks. Krzysztof Szatański (miejscowy proboszcz 1747–1807) w książce p.t.: „Gratiae B. M. V. Ad refungientibus in magine Sennicensis Ecclesiae” (Łaski otrzymane przez proszących Matkę Bożą w obrazie Siennickiego Kościoła).
Niestety książki tej nie udało się odnaleźć w żadnej bibliotece. Wspomina o niej ks. prof. Łukasz Janczak, ur. w 1835 roku, proboszcz siennicki i prefekt Seminarium Nauczycielskiego w Siennicy w latach 1867–1906. W swoim artykule „Przyczynki do dziejów Archidiecezji Warszawskiej”, w „Wiadomościach Archidiecezjalnych Warszawskich”, pisze m. in.:
W dalszej części swojej pracy następują opisy poszczególnych cudów. Cytuje m. in., że w 1727 roku bliski śmierci syn małżonków Orlewskich, ofiarowany przy tym obrazie powrócił do zdrowia. W 1742 roku został uzdrowiony od choroby ks. Ignacy Łopacki, proboszcz Korytnicy. Jeszcze inne świadectwo pochodzi z 1748 roku, wojewoda lubelski, Jan Tarło został uzdrowiony od ciężkiej choroby.
Sam ks. Krzysztof Szatański pisze o sobie, jak wezwawszy przyczyny Najświętszej Maryi Panny Cudownej, w siennickim obrazie, od niechybnej śmierci ocalonym został. Wskutek tych łask, doznawanych przed cudownym obrazem siennickiego kościoła, wiele ofiar dawano, tak, że kościół był bogaty w XVIII wieku, w klejnoty, w złoto, srebro i wyposażenie. Szczodre ofiary przekazywały bogate i znane w historii rodziny: Rudzińskich, Narzymskich, Cieciszewskich, Siennickich, Orlewskich, Dłużewskich, Boguszewskich, Duninowskich, Karczewskich i inni.
Dowodem otrzymanych łask były liczne wota, a nawet kule po doznanych uzdrowieniach.
Ksiądz Łukasz Janczak w swoich artykułach wymienia poszczególne dary, wota, które zostały ofiarowane do siennickiego kościoła, jako podziękowania za otrzymane łaski. Obraz Matki Bożej Siennickiej posiadał srebrno–złotą sukienkę i korony. W 1918 roku został poddany renowacji oraz oprawiony w ramy.
Po II wojnie światowej, siennicki kościół staraniem kolejnych proboszczów został odbudowany i wyposażony.
Kolejny etap dziejów wizerunku Matki Bożej Siennickiej rozpoczyna się 7 maja 1989 roku. Otóż w tym to dniu ks. biskup Kazimierz Romaniuk (ówczesny ordynariusz diec. warszawsko–praskiej), poświęcił wierną kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. Obraz ten przez wiernych nie odbierał dawnego kultu. Nie był też nazywany „Matką Bożą Siennicką”.
Należy tutaj wspomnieć, że obrazy Matki Bożej Częstochowskiej były tylko „stylizowane”, nie były jednak malowane, przedstawiane jak w oryginalnym obrazie Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze.
Dopiero ksiądz kardynał Stefan Wyszyński – Prymas Tysiąclecia od 1949 roku spopularyzował – wierną kopię.
Matka Boża Siennicka także była obrazem „stylizowanym” na wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Dlatego powstało pytanie, jak ten obraz mógł wyglądać?
Niestety nie zachowały się żadne dokładne opisy, ani fotografie. Jedynie przekazy ustne najstarszych mieszkańców parafii, którzy zapamiętali cudowny obraz Matki Bożej Siennickiej i jego wygląd, pozwoliło odtworzyć wizerunek tego obrazu.
Powstało kolejne pytanie, czy odtworzony wizerunek Matki Bożej Siennickiej jest wierny? Na to pytanie wielu parafian odpowiedziało twierdząco, w odtworzonym obrazie Matki Bożej zobaczyli i uznali, że jest to Matka Boża Siennicka.
Niewątpliwie następną ważna i historyczną datą w dziejach parafii Siennica jest 20 listopada 2004 roku, w przeddzień Święta Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny (taki tytuł nosi świątynia parafialna w Siennicy), został uroczyście poświęcony odtworzony obraz Matki Bożej Siennickiej. Uroczystość ta była doniosłym i ważnym świętem parafialnym, na którym zgromadziło się wielu parafian, by uczcić, modlić się i wypraszać u Świętej Patronki – Matki Bożej Siennckiej potrzebne łaski oraz błagania.
Od XVII wieku, w parafialnym kościele, zwyczajny i znany wizerunek matki Bożej Częstochowskiej okazał się dla miejscowych wiernych oraz dla nawiedzających świątynię, cudownym wizerunkiem, poprzez który może być wysłuchany, otrzyma spełnienie swych pragnień, błagań, dane będzie proszącym cieszyć się łaską ofiarowaną przez Boga za pośrednictwem Najświętszej Maryi Panny.
Rozchodzące się wieści o uzdrowieniach, także o nawróceniach do Pana, o otrzymanych łaskach za pośrednictwem Matki Najświętszej w obrazie Matki Bożej Częstochowskiej przyciągało licznych wiernych, którzy pragnęli osobiście przedstawić Matce Bożej swoje prośby, swoje błagania, wszelkie potrzeby, bolączki, pragnienia.
Dla wielu spragnionych miłości i miłosierdzia Bożego wiadome było, że Matka Boża zanosi wszystkie te westchnienia przed Boży Tron i sama wstawia się i modli za wiernym ludem swoim, za swoimi dziećmi. Ta Matka Najświętsza, w wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej okazała się szczególną opiekunką dla tego ludu, przewodniczką pewną do Boga.
Okazała się Matką, która od wiernych, z wielkiej wdzięczności, miłości oraz w wielkiej nadziei nowe imię otrzymała, imię MATKI BOŻEJ SIENNICKIEJ.
Tu pozostała i tu zamieszkała na tym małym skrawku mazowieckiej i polskiej ziemi. Zamieszkała w sercach swoich wiernych dzieci. Pośród swego ludu. Tu obrała tron swój, bo kocha dzieci swe, została w tej świątyni by wysłuchiwać, by wspomagać w czasie trudów kolejnych dni.
Pozostała, aby zapewnić dzieciom swym bezpieczeństwo i pokój, urodzaje i szczęśliwe kolejne dni, lata i wieki. Matka, która wiernie trwa pośród zwyczajnych ludzi, aby dać wsparcie i obronę w trudnych doświadczeniach, gdy tyle niebezpieczeństw dokoła.
Gdy nadchodziły, czy nadchodzą trudne chwile, w momencie braku nadziei na jutro, wystarczające jest spojrzenie Matki Bożej, wystarczy jej obecność, przemożna opieka, będące źródłem męstwa, miłości, wiary, płynące od Królowej, najlepszej Matki.
Pomimo, iż w zawierusze wojennej utracony został wizerunek Matki Bożej Siennickiej, która nie patrzyła już z tego cudownego wizerunku, która nie wypełniała swoją obecnością świątyni i miejsca w Siennicy, jednakże wierni nosili ją w sercu, przypominając sobie opowiadania od starszych, którzy wspominali i przekazywali, to co Matka Boża ofiarowywała.
Nieustannie wierne Jej dzieci pamiętały w swoich modlitwach o Matce Bożej w Siennicy, pamiętały o Najświętszej Maryi Pannie w pieśni, która wyrażała wszystkie pragnienia, najszczersze oddanie i najgłębsze modlitwy:
„Tyś nas pokochała i nie opuścisz nas…” – niech te słowa, niech to zawołanie, zawarte w pieśni, towarzyszy wszystkim parafianom, także tym wszystkim, którzy przekroczą próg świątyni w Siennicy, staną przed wizerunkiem Matki Bożej Siennickiej i będą wpatrywać się w oblicze Chrystusa Pana i Jej święte oblicze.