Ojcowie Paulini na Skałce w Krakowie — Życiorys św. Stanisława
Część pierwsza
Harmonijna współpraca między królem Bolesławem Śmiałym a biskupem krakowskim św. Stanisławem zakończyła się w roku 1079 konfliktem, w wyniku, którego pierwszy stracił królestwo, a drugi życie. Wyjaśnienia tego konfliktu polska nauka historyczna poszukuje w trzech źródłach, pisanych w XII wieku, mianowicie w Kronice Anonima Galla, w liście papieża Paschalisa II i w Kronice mistrza Wincentego Kadłubka, biskupa krakowskiego.
Autor pierwszego dzieła, mnich cudzoziemiec, nazywany, Gallusem, dlatego, że prawdopodobnie pochodził z Francji, świadomie uchylił się od wyjaśnienia tej sprawy w swej pisanej około 1113 roku Kronice, chyba z zalecenia rodu, Awdańców, którzy mieli wówczas wielkie wpływy na dworze Bolesława Krzywoustego, krótko tylko relacjonując, iż król nie powinien mścić cieleśnie zdrady biskupa, wydając go na obcięcie członków.
Drugie źródło, list Paschalisa II, ma rzekomo świadczyć, że do potępiającego biskupa Stanisława wyroku królewskiego miał się dołączyć i arcybiskup gnieźnieński. I tu nie znajdujemy wyjaśnienia konfliktu Stanisława z królem. Dopiero piszący przy końcu XII wieku (ok 1200r.) mistrz Wincenty podał dokładniejszy opis przyczyn i przebiegu tego tragicznego zatargu; opowieść Kadłubkowa spotykała się jednak od początku XIX wieku wśród ludzi nauki na ogół z niedowierzaniem, dlatego zasłona tajemnicy zawieszona przez Galla nad faktem starcia biskupa z królem ciągle pozostawała aż do ostatnich czasów nie uchylona.
W pierwszym rzędzie trzeba przeanalizować tekst Galla i odczytać wiadomości, jakie on zawiera i w tekście tym czytamy, że;
1. Św. Stanisław dopuścił się zdrady.
2. Król za to ukarał św. Stanisława obcięciem członków.
3. Zdrada św. Stanisława nazywa się grzechem, ale i wykonanie kary przez króla również nazywa się grzechem.
4. Królowi, będącemu pomazańcem (christus) nie wolno było na biskupie, który także był pomazańcem, za jakikolwiek grzech wykonywać kary cielesnej.
5. Gallus nie wymawia, nie usprawiedliwia biskupa zdrajcy, ale też nie może się pogodzić z tak ohydnym wykonywaniem kary przez króla.
6. Autor łagodnie traktuje zdradę i grzech św. Stanisława: nie wymawia go, nie chce usprawiedliwiać, bo widocznie takie usprawiedliwienie było możliwe, ale za to ostro potępia króla: nie powinien był, jego uczynek nazywa nie tylko grzechem, ale i szpetną zemstą.
7. Przyczyn wypędzenia króla z kraju było wiele (dużo byłoby o tym do opowiadania), ale kaźń wykonana na biskupie szczególnie królowi zaszkodziła.