Ks. Piotr Tomasik — „TAK NIECH ŚWIECI WASZE ŚWIATŁO”
Podręcznik do nauki religii dla III klasy gimnazjum
Rozdział drugi: | ||
ŻYJĘ, ABY KOCHAĆ | ||
16. Dziecko za wszelką cenę |
Z przekazywaniem życia związanych jest kilka problemów moralnych, żywo dyskutowanych przez prasę i inne środki przekazu. Ponieważ wielu z Was stawia swoim nauczycielom, również nauczycielom religii, pytania o te sprawy, dlatego dobrze, abyście się zapoznali z moralną argumentacją dotyczącą tych zagadnień.
Pierwszy problem dotyczy dzieci z probówki, czyli ściśle mówiąc zapłodnienia in vitro, dokonanego poza organizmem matki. Zapewne przypominacie sobie z ubiegłorocznych lekcji biologii, że nowemu życiu ludzkiemu daje początek połączenie komórki jajowej z plemnikiem. Niekiedy to połączenie jest utrudnione ze względu na bezpłodnośċ mężczyzny lub kobiety. Wówczas niektóre pary małżeńskie zwracają się do lekarzy o interwencję, która polega na zapłodnieniu poza ustrojem matki.
Jak to odbywa się w praktyce? Sztuczne zapłodnienie jest procesem długim, kosztownym i wymaga dużej ilości prób. Pobrane z organizmu kobiety komórki jajowe zapładnia się nasieniem pobranym z organizmu mężczyzny. Następnie tak zapłodnione komórki zamraża się. W lodówce dzieci poczęte oczekują na kolejne próby. Jeśli wreszcie któraś z prób się powiedzie, pozostałe zbędne zapłodnione komórki wyrzuca się, niszczy. Rodzi się pytanie, czy człowiek ma do tego prawo. Czy chęċ posiadania dzieci dopuszcza niszczenie już poczętego życia?
Oczywiście, zwykle słyszy się argument, że zapłodniona komórka jajowa to jeszcze nie człowiek. Przeczytajcie zatem uwagi o sztucznym zapłodnieniu prof. Jerôme′a Lejeune′a, wybitnego genetyka, pierwszego spośród odkrywców chorób chromosomowych, odkrywcy przyczyny zespołu Downa:
![]() Komentarz |
Narodziny pierwszej dziewczynki poczętej w ten sposób, Louise Brown, nauczyły nas właśnie tego, że istota ludzka staje się nią w chwili zapłodnienia. Nie mamy tu już do czynienia z opinią teoretyka lub logicznym wnioskiem sformułowanym na podstawie wiedzy embriologicznej lub genetycznej, lecz z doświadczeniem przeprowadzonym na gatunku ludzkim: życie ludzkie zaczyna się z chwilą zapłodnienia. Gdyby to nie było prawdą, zapłodnienie „in vitro” nie byłoby możliwe. Gdyby doktor Edwards i doktor Steptoe, wkładając po raz pierwszy maleńki embrion do macicy pani Brown, nie byli całkowicie pewni, że nie jest to ani guz, ani zwierzę, ani roślina, lecz istota ludzka — cudownie młoda, najmłodsza, jaką kiedykolwiek widziały oczy ludzkie — nigdy nie odważyliby się na ten eksperyment. Jest to jedyny interesujący wniosek z zapłodnienia „in vitro”: dowodzi tego, co zawsze było wiadome, a co niektórzy kwestionowali, czyli że życie ludzkie zaczyna się z chwilą zapłodnienia. Dowodzi również, że najmłodsza istota ludzka, ten drobniutki embrion, który od chwili zapłodnienia zaczyna się gorączkowo dzieliċ i organizowaċ w obszarze o wielkości półtora milimetra, posiada nadzwyczajną zdolnośċ przeżycia. (…) Natura ludzka nie cieszy się dobrą prasą. Niemodne jest mówiċ, że istnieje coś takiego. Muszę się wam zwierzyċ. Jestem specjalistą od analizy chromosomów i wiem , że istnieje wielkie podobieństwo między chromosomami szympansa, goryla, orangutana i człowieka. Wiem, że istnieje również różnica między naturą małpy i naturą człowieka. Wiem to z osobistego doświadczenia. Wiele podróżuję, ale za każdym razem, gdy przyjeżdżam do jakiegoś miasta, którego dobrze nie znam, odwiedzam dwa miejsca: uniwersytet i ogród zoologiczny. I prawie zawsze widzę, jak na uniwersytetach zjeżdżają się na kongresy mądrzy ludzie i potrząsają głowami, zastanawiając się, czy ich własne dzieci, kiedy są młode, nie są przypadkiem zwierzątkami. Nigdy natomiast nie widziałem w ogrodzie zoologicznym kongresu szympansów, które by się zastanawiały, czy zważywszy na całokształt ich dzieci nie zostaną kiedyś profesorami uniwersytetu! (…) Myślę, że z tego można wnioskowaċ o prawdziwości starodawnego pojęcia natury ludzkiej. (…) Natura ludzka pojawia się już u samego początku życia, w chwili zapłodnienia. To ona uczy nas, że embrion nie jest łatwo psującym się środkiem, który można zamrażaċ lub odmrażaċ w zależności od potrzeby, że nie jest towarem, który można sprzedawaċ, nie jest materiałem doświadczalnym, którego można używaċ lub nadużywaċ, nie jest składem części, z którego można czerpaċ, gdy zachodzi potrzeba. Od swej pierwszej chwili embrion ludzki jest po prostu członkiem naszego gatunku. I z tego właśnie powodu, z tego jedynego powodu nie wolno go krzywdziċ, lecz trzeba broniċ przed wszelkim nadużyciem.
|
![]() Zastanów się |
|
Podobną krytykę techniki zapłodnienia in vitro zaprezentował w swojej encyklice o nienaruszalności życia ludzkiego Jan Paweł II:
![]() Jan Paweł II naucza |
Techniki sztucznej reprodukcji, które wydają się służyċ życiu i często są stosowane z tą intencją, w rzeczywistości stwarzają możliwośċ nowych zamachów na życie. Są one nie do przyjęcia z punktu widzenia moralnego, ponieważ oddzielają prokreację od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego, a ponadto stosujący te techniki do dziś notują wysoki procent niepowodzeń: dotyczy to nie tylko samego momentu zapłodnienia, ile następnej fazy rozwoju embrionu, wystawionego na ryzyko rychłej śmierci. Ponadto w wielu przypadkach wytwarza się większą liczbę embrionów, niż jest to konieczne dla przeniesienia któregoś z nich do łona matki, a następnie te tak zwane embriony nadliczbowe są zabijane lub wykorzystywane do badań naukowych, które rzekomo mają służyċ postępowi nauki i medycyny, a w rzeczywistości redukują życie ludzkie jedynie do roli materiału biologicznego, którym można swobodnie dysponowaċ. Encyklika Evangelium vitae, 1995 |
![]() Zastanów się |
|
Następna: Lekcja Nr 17 — ABORCJA — WYZWOLENIE CZY ZBRODNIA? |>>>>>|
Poprzednia: Lekcja Nr 15 — MOJE MIEJSCE W DOMU RODZINNYM |<<<<<|
| powrót do startu | | powrót do: SPIS TREŚCI |